Seksowne plisy Marlin Monroe zapowiadają koniec kryzysu?

Medicine, kolekcja: jesień 2014

Jeszcze niedawno plisy kojarzyły mi się z przysłowiową Ciotką – Klotką, która była modna po raz ostatni w latach 60-tych, albo, w ich ultra krótkiej wersji, z młodocianymi bohaterkami azjatyckiego porno. 

Historia plis

Tymczasem technika plisowania pozwala na nadanie ubiorowi dużej objętości, przy jednoczesnym podkreśleniu wybranych fragmentów sylwetki – zwykle wcięcia w talii. Z tego powodu plisowane suknie mają wspaniałą historię. Były modne już w XV i XVI w., zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.

źródło: http://kpbs.media.clients.ellingtoncms.com

 Słynne są również plisy a’ la Watteau, czyli popularne w XIX w. luźne marszczenia, występujące zwykle z tyłu sukni i stosowane w celu „romantycznego” dodania jej zwiewności i objętości. Takie nostalgiczne mgiełki ubierała podczas swoich pokazów prekursorka tańca nowoczesnego, Loie Fuller.

Sukienka Marlin Monroe

Niezrównaną „ ambasadorką” plis była również jedna z ikon XX wieku, legendarna Marlin Monroe. Kojarzycie zdjęcia tej blond włosej aktorki, stojącej na kratce wentylacyjnej nowojorskiego metra z podwiewającą sukienką? To była właśnie seksowna, plisowana sukienka, która wyznaczyła kanon strojów wieczorowych na parę kolejnych dekad.

 

Plisowana spódnica maxi, Simple, 469,90złPlisowana spódnica maxi, Simple, 469,90zł

Modna obfitość

Mam jeszcze praktyczną obserwację – czyżby kryzys naprawdę się kończył? Kilka lat temu, w samym jego epicentrum, w modzie zapanował eklektyczny liberalizm, tak jakby projektanci chcieli powiedzieć „teraz wszystko jest modne, nie przejmuj się tym, że połowa twojej szafy pamięta ubiegły sezon”.

Plisy to całkowite przeciwieństwo tej koncepcji – barokowa obfitość, burżuazyjny przepych. Do zrobienia plisowanej spódnicy potrzeba zdecydowanie więcej, nawet o 150%, materiału, niż na obcisłą mini. Cieszmy się więc come backiem dobrych czasów i obnośmy z plisami, najlepiej w wersji maxi!